Asus P5VDC-MX - BIOS resetuje się po odłączeniu zasilania. Przecież tu chodzi o nietrzymanie ustawień w pamięci CMOS a nie w kości BIOS, która nie potrzebuje zasilania. Wiem ale to przypadłość tych płyt asusa miałem kilka takich z takim koszykiem i kością bios zawsze sprawdzałem połączenie.
Tutaj dowiesz się wszystkiego na temat tachografu cyfrowego i analogowego. Tematów: 69 Postów: 493: Ostatni post: Tacho VDO. POMOCY! Co oz 2021-11-05, 07:51 jiuer7845: Czas pracy Tutaj dowiesz się wszystko o czasie pracy kierowcy zawodowego: Tematów: 74 Postów: 874: Ostatni post: załoga dwuosobowa -zagwo 2021-12-04, 04:28 jiuer7845
A A A. Prawidłowe rozplanowanie czasu pracy kierowców zależy nie tylko od: normy czasu jazdy, przerw i odpoczynków. Trzeba też wziąć pod uwagę dobę pracowniczą i pracę w porze nocnej. Sprawdź jakie te ograniczenia rozplanować w praktyce. Korzyści. Kiedy rozpoczyna się doba pracownicza kierowcy? Jakie czynności zaliczamy do czasu
Następnie zgodnie z art. 8a ww. rozporządzenia przedsiębiorstwo transportowe organizuje pracę kierowców w taki sposób, aby umożliwić im powrót do centrum operacyjnego pracodawcy, które jest zwyczajową bazą dla danego kierowcy i w którym rozpoczyna się jego tygodniowy okres odpoczynku, w państwie członkowskim siedziby pracodawcy
Dobry wieczór, Na początku miałem dokładnie ten sam problem ze zszywaniem i Edge. Jako możliwe rozwiązanie problemu nazwałem menu startowe o niepoprawnym czasie. Jeśli zostanie to tylko dodane („dołącz do początku”), całe menu resetuje się po jakimś czasie. Podobno już po kilku godzinach powitania, Lenovo ThinkCentre Tiny - z
Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd. Naukowcy są zgodni, że po 75. roku życia siadanie za kółkiem staje się ryzykowne. Wtedy nie tylko pogarsza się wzrok i słuch, ale tracisz też refleks, sprawność i szybkość. To powoduje, że jesteś zagrożeniem na drodze dla siebie i innych. Starsi też powodują wypadki Oczywiście nie każdy senior za kierownicą jest niebezpieczny. Starszym osobom, w przeciwieństwie do 20- i 30-latków, nie w głowie brawura, pośpiech czy nieostrożna jazda. Jednak powinni oni zdać sobie sprawę, że nie mają już tych samych umiejętności, co jeszcze 5-10 lat temu. Dlatego w większości krajów zachodniej Europy istnieje obowiązek wykonywania regularnych badań, które sprawdzają zdolność do prowadzenia samochodu. W Polsce tylko posiadacze tymczasowego prawa jazdy muszą poddać się podobnym badaniom. Wprawdzie najczęstszymi sprawcami groźnych wypadków są młodzi kierowcy, ale i seniorzy za kierownicą stanowią realne zagrożenie. Tym bardziej że liczba kierowców po 70. roku życia systematycznie się powiększa. I na nic się zda doświadczenie, kiedy zdrowie już nie to, co kiedyś. Starsi szczególnie często powodują kolizje na skrzyżowaniach, podczas zmiany kierunku jazdy lub wyprzedzania. Dlaczego? Ponieważ właśnie wtedy wymagany jest refleks, spostrzegawczość i umiejętność szybkiego podejmowania decyzji. Często seniorzy padają też ofiarą groźnych wypadków, bo w porę nie zdążyli zareagować na niebezpieczeństwo. Po czym poznać, że to już Zazwyczaj doświadczony kierowca ma problemy z przyznaniem się do kłopotów z prowadzeniem samochodu albo, po prostu, sam ich nie dostrzega. Zdarzają się 80-latkowie, którzy za nic nie zrezygnują z kluczyków. To błąd, bo przecież brak tej samej co kiedyś wprawy nie świadczy o słabości. Każdy senior powinien sam siebie rozliczyć z tego, jakim jest kierowcą. Nie dość, że w pewnym wieku zmysły są stępione, to jeszcze pojawiają się kłopoty z kręgosłupem, kolanami, krążeniem i sercem, daje o sobie znać cukrzyca, miażdżyca, choroby układu moczowego i płuc. Osoby starsze sięgają po leki i zazwyczaj muszą brać je codziennie. Niektóre środki mają wpływ na kierowanie pojazdami. Mogą powodować między innymi senność czy zakłócenia równowagi, a to jedne z głównych przyczyn wypadków drogowych. Warto wiedzieć, że większość dolegliwości przewlekłych wyklucza prowadzenie samochodu w ogóle. Ale nawet jeśli nic ci nie dolega, to i tak zastanów się, jak sobie radzisz za kierownicą. Regularna kontrola wzroku to nie wszystko. Wątpliwości rozwieją na pewno specjalistyczne badania, na które możesz, a nawet powinieneś sam się zgłosić. Zrobisz je np. w Pracowni Psychologicznych Badań Kierowców. Wypytaj też o nie w szkołach nauki jazdy. Najlepiej pierwsze badanie wykonać już po 65. roku życia, a potem sprawdzać się co 3-5 lat. Ciężko oddać kluczyki Dla zachowania bezpieczeństwa na drodze każdy kierowca po 75. roku życia i tak powinien zacząć jeździć ostrożniej. Dostosuj styl jazdy do własnych możliwości. Na pewno nie możesz już spędzać zbyt dużo czasu za kółkiem, więc długie trasy odpadają. Powinieneś jeździć wolniej, najlepiej poza godzinami szczytu. Unikaj też jazdy po zapadnięciu zmroku albo kiedy panują złe warunki pogodowe. Jeśli jednak twoje dzieci zaczynają zwracać ci uwagę i martwić się o twój sposób prowadzenia samochodu, zauważasz, że wolniej niż kiedyś reagujesz na drodze i coraz częściej zdarzają ci się niebezpieczne incydenty, to może czas przesiąść się na fotel pasażera. Tym bardziej gdy znacznie pogorszył ci się wzrok, a badania lekarskie nie wypadły korzystnie. Samochód to wygoda i nic dziwnego, że porzucenie tego środka lokomocji przychodzi z takim trudem, ale po co niepotrzebnie ryzykować życie swoje i innych użytkowników ruchu? Ważne! Warto wiedzieć, że większość dolegliwości przewlekłych w ogóle wyklucza prowadzenie samochodu. Ale nawet jeśli nic ci nie dolega, to i tak zastanów się, jak sobie radzisz za kierownicą.
20 sierpnia w Europie zaczną obowiązywać pierwsze zapisy Pakietu Mobilności. Na ten pierwszy rzut idą zmiany w czasie pracy kierowców, obejmujące dwie podstawowe kwestie. Po pierwsze, kierowca będzie mógł teraz wykonać po dwa skrócone odpoczynki pod rząd, a więc w praktyce przez dwa kolejne weekendy będzie mógł pozostać w kabinie. Po drugie zaś, kierowca będzie mógł wydłużyć czas jazdy o jedną lub dwie godziny, w czasie zjeżdżania z trasy do domu. Jedna dodatkowa godzina będzie przysługiwała przy jeździe na odpoczynek skrócony, a dwie przy zjeździe na odpoczynek 45-godzinny lub dłuższy. Na czym jednak konkretnie będzie to polegało, jak będzie można z tych przepisów skorzystać, jak to udokumentować i na co zwrócić szczególną uwagę? Wyjaśnienie znajdziecie poniżej, w postaci artykułu przygotowanego przez Kancelarię Transportową ITD-PIP: Szczęśliwa dwunastka kierowcy, czyli artykuł 12 z Rozporządzenia 561/2006 już wcześniej dopuszczał powstanie pewnych naruszeń czasu jazdy czy też odpoczynków. Jednak dopiero Pakiet Mobilności, którego pierwsze zapisy wchodzą w życie już 20 sierpnia, pozwala na wydłużenie jazdy nawet o 2 godziny! Pakiet Mobilności nie jest rewolucją, a jego niektóre przepisy podchodzą do problemu kierowców z powrotem do miejsca zamieszkania w sposób życiowy i przemyślany. Do tej pory art. 12/ 561 zezwalał na wydłużanie jazdy lub skracanie odpoczynku tylko w zakresie niezbędnym na dojazd do najbliższego bezpiecznego miejsca postoju. W praktyce oznaczało to, że kierowca musiał realizować odpoczynek na bezpiecznym parkingu oddalonym zaledwie np. 40 km od domu. Pakiet daje nam gratis w postaci 2 godzin Nietrudno jest zauważyć, że zdecydowanie zwiększono presję na przedsiębiorstwa transportowe, aby te, prawidłowo i z największą starannością, planowały trasy kierowców. – Nacisk ten spotęgowany jest poprzez windowanie kar za naruszenia. Pakiet Mobilności wprowadza możliwość wydłużenia czasu jazdy dziennej i tygodniowej oraz ogólnego czasu aktywności pojedynczego kierowcy nawet o 2 godziny ponad obowiązujące normy. Ma to zastosowanie wobec sytuacji wyjątkowych: wypadek, niespodziewany objazd, zatory na granicach, kontrole sanitarne COVID-19, etc. – tłumaczy ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP, Mariusz Hendzel. Dotychczasowe limity (9/10 godzin jazdy dziennej, 56 godzin jazdy tygodniowej) pozostają bez zmian, natomiast zostały określone dokładnie ramy możliwych naruszeń tych norm w wyjątkowej sytuacji podczas powrotu do bazy. Należy oczywiście pamiętać, że inne standardowe zasady (czas jazdy 4,5 godziny, przerwa 45 minut) obowiązują zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi i jeśli trzeba dojechać do parkingu na przerwę w trasie, to tylko do najbliższego i nie ma możliwość przeciągnięcia dojazdu o godzinę czy dwie. W wyjątkowych sytuacjach Ustawodawca podkreśla, że artykuł 12 z Rozporządzenia 561/2006 z obecnymi zmianami nadal dotyczy sytuacji specjalnego naruszania przepisów. – Wymagana jest tym samym szczególna ostrożność, aby nie zagrozić bezpieczeństwu innych użytkowników dróg i obowiązkowo wykonać wydruk (a nawet kilka) opisując na nich powód odstępstwa od zasad. Jeśli szukamy parkingu na przerwę lub szukamy miejsca na odpoczynek w trasie, warto wykonywać wydruk za każdym razem, gdy zjeżdżamy na kolejne parkingi w poszukiwaniu miejsca – kontynuuje Mariusz Hendzel. Nowe regulacje, nowe obowiązki Nowe regulacje również narzucają obowiązek wydruków i opisów. Dodatkowo wydłużanie jazdy może być tylko gdy powracamy do bazy lub miejsca zamieszkania (warto wyposażyć kierowcę w formularz potwierdzający jego miejsce zamieszkania, co w przypadku kontroli ułatwi wyjaśnienie celu podróży podczas naruszenia). Formularze takie zawierają miejsce czasowego zamieszkania, które kierowca wskazuje, a które mogą też ulegać zmianie co jakiś czas. Sprawa jest istotna szczególnie w przypadku obcokrajowców, którym warto taki formularz wygenerować w kilku językach. Kiedy jedna, a kiedy dwie godziny? Naruszać czas jazdy maksymalnie do 1 godziny możemy wtedy, gdy planujemy odpoczynek tygodniowy skrócony. W takim wypadku nie można naruszyć przepisów powyżej tych 60 minut. Gdy jednak kierowca wraca do domu na dłuższy postój (np. na odpoczynek regularny i rekompensaty) wówczas można naruszyć przepisy nawet do 2 godzin. Przed tym dłuższym naruszeniem obowiązkowo należy wykonać specjalną przerwę, minimum 30 minut, chyba, że z układu zdarzeń wynika, iż należy wykonać 45 minut po 4,5h jazdy ciągłej. – Trzeba zwrócić uwagę, że w skrajnym wypadku kierowca może w sumie prowadzić pojazd nawet 12 godzin w ciągu dnia! Jest to bardzo obciążające i męczące, a zatem należy unikać aż takich skrajności. Warto odpowiednio wcześniej zapobiegać takim naruszeniom i w końcowej fazie trasy nie podejmować ryzykownych ładunków, które mogą zaburzyć plan powrotu do domu. Odpowiednio szybka diagnostyka problemu (np. na 2 godziny przed końcem, na godzinę przed celem, lub chociaż 30 minut) pozwala podjąć próby uniknięcia naruszenia poprzez zmianę daty dostawy towaru lub wcześniejszego zakończenia jazdy w danym dniu – zwraca uwagę ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP. Zarówno kierowca, jak i dyspozytor, znając przepisy nie powinni być zaskoczeni, że skoro kończy się czas jazdy/pracy, to obowiązkiem jest tę pracę zakończyć. Przeciągnięcie odpoczynku dziennego Tak duże wydłużenie norm jazdy dziennej niemalże na pewno spowoduje również zbyt późne rozpoczęcie odpoczynku dziennego w danym okresie 24-godzinnym. Normalnie kierowca może być aktywny 13 do 15 godzin, a następnie zobowiązany jest odbierać odpoczynek. Jednak w nowej wersji przepisu, w sytuacji powrotu do domu, dopuszcza się również przedłużenie tych 13 czy 15 godzin aktywności zawodowej do 17 czy nawet 18 godzin dla pojedynczej obsady. W przypadku podwójnej załogi wydłużanie jazdy jest również możliwe, ale tylko w zakresie dostępnych 21 godzin aktywności z 30 godzinnego okresu rozliczeniowego zespołu kierowców. Załoga wieloosobowa W przypadku załogi wieloosobowej nowe przepisy uzależniły odbieranie przerwy podczas jazdy dla kierowcy –pasażera dla prawidłowo realizowanej załogi zgodnie z definicją. Przez pierwszą godzinę (60 minut jazdy) obecność drugiego kierowcy nie jest wymagana, a następnie już kierowca, który jechał, musi czekać, aż pojawi się jego kolega z zespołu. – Jakakolwiek późniejsza jazda bez obecności drugiego kierowcy powoduje cofnięcie przepisu o załodze i analizę aktywności jak dla pojedynczej obsady, co spowoduje brak przerwy po 4,5h jazdy, jeśli była ona realizowany na dyspozycji w nieprawidłowym zespole. Wg taryfikatora będą to bardzo dotkliwe kary, dlatego w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu drugi kierowca opuści pojazd, należy odpowiednio opisać sytuację i wskazać, że przerwy były realizowane na dyspozycji do momentu, gdy załoga była prawidłowo realizowana przez obu kierowców. Szerzej problem załogi wieloosobowej omówimy podczas webinaru, na który zapraszamy na końcu artykułu – mówi ekspert. Najpierw myśl, potem rób Wydawać się może, że tematem artykułu powinno być zacytowanie treści artykułu 12 z Rozporządzenia WE 561/2006 i wszystko powinno być oczywiste, ale w praktyce stosowanie art. 12 zaczyna się na etapie planowania. – Świadome unikanie „banalnych” powodów przekroczenia czasu jazdy/pracy jest podstawą, że te faktycznie nieprzewidywalne i prawdziwe problemy będą uznane i nie zostanie nałożona kara. Ustawodawca wskazał teraz bardzo konkretnie granice naruszenia (1-2 godziny), ale na pewno nie będzie pobłażania podczas kontroli na naruszenia reguł z błahych powodów – mówi Mariusz Hendzel, Kancelaria Transportowa ITD-PIP. Przewiduj i zapobiegaj Dobrze przygotowany plan trasy, wyznaczenie ogólnych ram czasowych na wykonanie poszczególnych etapów drogi pozwala na bieżąco diagnozować stan realizacji planu i reagować na ewentualne przeszkody. – Planując trasę przewidujemy jakiś „zapas” na problemy: czasem jest to 15 minut, czasem godzina. Ważne jest, że jeśli ten zapas czasu nie jest duży, lepiej jest częściej sprawdzać bieżącą realizację, aby odpowiednio wcześniej zareagować. Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Mamy 1 godzinę zapasu czasu pracy na dany dzień, a na porannym załadunku spędziliśmy 1,5 godziny, zamiast 1 godziny. Potem w trakcie przejazdu trasa zajęła 15 minut więcej niż planowaliśmy, zatem z naszego zapasu pozostało tylko 15 minut. Kolejny mały, teoretycznie niepozorny problem wydłużający realizację planu o 30 minut już daje sygnał, że mogą być kłopoty z czasem. I to jest właśnie moment, kiedy powinniśmy już brać pod uwagę zmianę planu. Jeśli są szanse na nadrobienie spóźnienia zgodnie z przepisami, to oczywiście podejmujemy próby, ale jeśli już np. na 2 godziny przed końcem czasu pracy mamy do przejechania jeszcze 200 km, to jest pewne, że albo popełnimy naruszenie, albo nie dojedziemy do celu – radzi Mariusz Hendzel. Przede wszystkim – zapobiegać naruszeniom Odpowiednio szybka diagnostyka problemu (np. na 2 godziny przed końcem, na godzinę przed celem, lub chociaż 30 minut) pozwala podjąć próby uniknięcia naruszenia poprzez zmianę daty dostawy towaru lub wcześniejszego zakończenia jazdy danego dnia. Zarówno kierowca, jak i dyspozytor, znając przepisy nie powinni być zaskoczeni, że skoro kończy się czas jazdy/pracy to obowiązkiem jest tę pracę zakończyć. Pokaż, że znasz przepisy i starasz się je przestrzegać! Podejmowane próby spełnienia wymagań przepisów oprócz tego, że mają skutkować znalezieniem odpowiedniego (bezpiecznego) parkingu pokazują też, od kiedy kierowca podejmuje próby uniknięcia naruszenia. – Zapisy aktywności udowodnią podczas kontroli, że kierowca poszukując parkingu zjeżdża kilkukrotnie na kolejne parkingi przy drodze i próbuje tam znaleźć bezpieczne miejsce. Tachograf zarejestruje postoje wykonywane na kolejnych parkingach, gdzie podejmowane były próby wykonania odpoczynku jeszcze przed końcem czasu pracy – radzi ekspert Kancelarii Transportowej ITD-PIP. Dodatkowo bardzo ważne jest, aby podejmowane próby udokumentować: wydrukiem z tachografu cyfrowego; a w przypadku tachografu analogowego, opisem na odwrocie wykresówki. Poszukuj do skutku, kilka razy Prawdopodobnie niektóre parkingi będą nieoświetlone, na innych nie będzie wolnych miejsc. Jednak w ten właśnie sposób, czyli podejmując próby zaparkowania, pokazujemy, że aktywnie poszukujemy bezpiecznego miejsca postoju. Opisy dokumentujące te jazdy powinny zawierać informację o lokalizacji, gdzie próbujemy zaparkować, np.: „Art 12/561: 137km autostrady A4” I zawierać powód braku możliwości postoju w tym miejscu, np. „Brak możliwości bezpiecznego postoju pojazdu – brak wolnych miejsc parkingowych. Wyjazd i poszukiwanie kolejnego parkingu na bezpieczny postój”. Realne opisy problemów ze znalezieniem parkingu czy wydłużeniem czasu jazdy, poprzedzone próbami faktycznego znalezienia parkingu (np. postoje co 20-30 minut na kolejnych parkingach i wydruki z tego czasu) pokazują wiarygodność działań. Czy można uniknąc kar? Jeżeli kierowca jest w stanie okazać kilka wiarygodnych wydruków i opisów, potwierdzić swoją wersję rejestrem prędkości, zatrzymaniami i wykonywaniem skrupulatnych notatek, jest duże prawdopodobieństwo, że kontrolujący nie nałożą kary za dokonane naruszenie. Natomiast w przypadku, gdy okaże się, że wszelkie czynności były wykonywane pobieżnie, a zaplanowana na dzisiaj trasa wymaga od kierowcy wykonania niebotycznej ilości kilometrów, organ biorący udział w kontroli może nie przyjąć tłumaczeń i przystąpić do wymierzenia kary. Pakiet Mobilności to znacznie więcej! Domeną działania Kancelarii Transportowej ITD-PIP jest przekuwanie teorii w praktykę. W praktykę, która jest prosta, łatwa do wdrożenia i przede wszystkim – do zrozumienia. Reagując na potrzeby branży, oraz chcąc zredukować chaos informacyjny i interpretacyjny, z jakim obecnie borykają się firmy transportowe, eksperci Kancelarii zapraszają na webinar poświęcony Pakietowi Mobilności. Spotkanie online odbędzie się 26 sierpnia o godzinie – jest ono bezpłatne i odbywa się w ramach Akademii Szkoleniowej ITD-PIP. Więcej informacji o tematach poruszanych podczas webinaru oraz formularz zapisu dostępny jest tutaj:
Tytuł: Czas jazdy dwutygodniowy Post Wysłano: 15 lip 2020, 16:01 Offline Użytkownik Rejestracja: 01 sty 2020, 17:34 Posty: 32 Samochód: Renault T High 480 Cześć Panowie, wg jakiego czasu liczy się jazdę dwutygodniową? Tzn kiedy się kasuje, czy trzeba czekać na czas greenwich, czy czas lokalny w którym się znajduje np Fin, a może Pl. Otóż skasował mi się licznik, ale pozostało 58 na liczniku, wiem że można w tyg tylko 56, więc gdzieś mi 2 h umknęło i chyba przewalilem max tygodniowy czas prowadzenia. Z góry dzięki za każdą odpowiedź. Znacie może jakieś metody żeby tego pilnować? Najgorzej mi idzie kiedy w nocy się jedzie, przez wiele magia. ciucma102 Tytuł: Re: Czas jazdy dwutygodniowy Post Wysłano: 15 lip 2020, 17:26 Offline Użytkownik Rejestracja: 18 lip 2007, 22:15 Posty: 2722 GG: 772271 Lokalizacja: Pudzików Woj. Łódzkie 00 00 UTC. Lokalne strefy czasowe nie maja tu znaczenia. Tacho elektroniczne samo liczy wszystko a jeslo jeździsz ja tarczki to sobie w notesie zapisuj ile miałeś kazdego dnia jazdy i dodawaj to do siebie _________________Marianex podjedź no do przodu bo Grzeniu kiprował będzie Fox Iversen Tytuł: Re: Czas jazdy dwutygodniowy Post Wysłano: 15 lip 2020, 23:54 Offline Użytkownik Rejestracja: 01 sty 2020, 17:34 Posty: 32 Samochód: Renault T High 480 Cytuj: 00 00 UTC. Lokalne strefy czasowe nie maja tu znaczenia. Tacho elektroniczne samo liczy wszystko a jeslo jeździsz ja tarczki to sobie w notesie zapisuj ile miałeś kazdego dnia jazdy i dodawaj to do siebie Tak tak wiem że tacho elektroniczne liczy,nigdy nie przekroczyłem 90 h na liczniku pilnowałem tego. Tylko że po gdzie dużo zapylałem. Po kasacji tygodnia Utc, pozostało 58 h na liczniku, a powinno 56. Z tym licznikiem na tacho to też można się oszukać, że stoisz pół tygodnia. I później jedziesz około 30 h. Następuje koniec tygodnia. Zaczyna się nowy a u ciebie 30 h, więc wg systemu można jeszcze 60 przejechać, a tu dupa bo możemy tylko 56 max w tyg. Strona 1 z 1 [ Posty: 3 ]
Od 1 stycznia 2020 r. obowiązują kary za niezgłoszenie do starosty zakupu/sprzedaży auta krajowego (art. 78 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym) oraz niezarejestrowanie pojazdu używanego sprowadzonego z państwa należącego do UE (art. 71 ust. 7 Prawa o ruchu drogowym), od 200 zł do 1000 zł. Do momentu wystąpienia pandemii było 30 dni na uniknięcie kary i wykonanie obowiązków administracyjnych. Już wtedy skutki nowych regulacji odczuły zarówno komisy, jak i dealerzy sprowadzający auta używane. Przywożąc do kraju auto „z drugiej ręki” musieli bowiem dokonać rejestracji w ciągu 30 dni od sprowadzenia pod groźbą wspomnianej wyżej kary pieniężnej. Ustawodawca w art. 31 i ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych wydłużył terminy określone w art. 71 ust. 7 i art. 78 ust. 2 pkt 1 ustawy – Prawo o ruchu drogowym do 180 dni. Przywołany przepis został sformułowany jednak bardzo dwuznacznie, co budzi nie tylko wątpliwości interpretacyjne, ale przede wszystkim w stosowaniu go przez Wydziały Komunikacyjne w poszczególnych miastach w Polsce. Po pierwsze na stronie tychże wydziałów brak jakiejkolwiek informacji o zmianie terminu, który ma zastosowanie do końca 2020 r., druki nie uległy zmianie, a nawet na portalu brak wzmianki w tym zakresie dla obywateli. O ile ustęp pierwszy wskazuje, że w okresie od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (tj. od dnia 31 marca 2020 r.) do dnia 31 grudnia 2020 r. wydłuża się te terminy do 180 dni, to już ustęp drugi opisujący do jakich pojazdów ma to zastosowanie jest co najmniej wątpliwy. Przedłużone terminy dotyczą pojazdów używanych sprowadzonych z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej „nie później niż 30 dni przed dniem wejścia w życie tej ustawy”. Powyższe oznacza i należy to rozumieć w ten sposób, że nie mogą to być pojazdy które zostały sprowadzone ponad 30 dni wstecz od 31 marca br. Zatem zapis ten jest poprawny, chociaż czytając można odnieść wrażenie, że powinno być „ nie wcześniej niż 30 dni”. Podobnie w przypadku punktu 2, w który ma zastosowanie do pojazdu zarejestrowanego nabytego lub zbytego nie później niż 30 dni przed dniem wejścia w życie ww. ustawy. Wydłużenie terminu z 30 do 180 dni to bardzo dobry pomysł, ale niestety nie można go zrealizować w całości przez internet. O ile zgłoszenie zakupu/zbycia tak, to rejestracja wymaga osobistego stawiennictwa. Dodatkowe trudności formalne odstraszają nie tylko w przypadku pojazdów używanych, ale również tych nowych, kiedy klienci kupują samochody w salonie. Artykuł ukazał się 1 czerwca 2020 r. na stronie Instytutu Badań rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
Autor: Daily Driver · Zdjęcia: · Dodane: 27 sierpnia 2020 Prezydent podpisał nowelizację ustawy PoRD i innych ustaw dotyczącą jazdy bez prawa jazdy czy czasowej rejestracji auta. Będzie można też zachować numer rejestracyjny pojazdu. Jak informuje Kancelaria Prezydenta RP, Andrzej Duda podpisał nowelizację prawa o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Zmiany te mają wprowadzić szereg istotnych korzyści dla właścicieli samochodów i kierowców. W teorii ma być mniej biurokracji, więcej swobód obywatelskich i bardziej „życiowe” regulacje prawne. Nowelizacja prawa obejmuje kilka istotnych spraw. Brak obowiązku posiadania prawa jazdy w trakcie jazdy Jedną z głównych zmian dla kierowców jaką przewidują nowe przepisy prawne, jest ustawowe zwolnienie posiadaczy polskiego prawa jazdy z obowiązku posiadania przy sobie tego dokumentu podczas kontroli drogowej. Mowa jest oczywiście o samym blankiecie. Uprawnienia trzeba oczywiście mieć. Zwalnia posiadaczy polskiego prawa jazdy z obowiązku posiadania przy sobie tego dokumentu i okazywania go na żądanie uprawnionego organu kontroli ruchu drogowego Jak podkreśliła Kancelaria Prezydenta, ustawa ma na celu wprowadzenie ułatwień i zarazem zmniejszenie kosztów ponoszonych przez obywateli (właścicieli pojazdów, w tym przedsiębiorców) oraz zmniejszenie liczby wydawanych dokumentów, dostosowanie procedur administracyjnych oraz zmniejszenie w związku z tym odpowiednio zadań powierzonych organom jednostek samorządu terytorialnego. Zachowanie numeru rejestracyjnego i czasowa rejestracja samochodu Nowela umożliwia też rejestrację pojazdu lub czasową rejestrację pojazdu w miejscu czasowego zamieszkania właściciela pojazdu. Ponadto wprowadza możliwość czasowej rejestracji pojazdu także przez starostę właściwego dla miejsca zakupu lub odbioru pojazdu. Zobacz: Test Ford Mustang V8 GT Zgodnie z ustawą możliwe będzie zachowanie dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu przy przerejestrowaniu pojazdu, o ile pojazd był zarejestrowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i posiada tablice zgodne z właściwymi przepisami wykonawczymi. Jak podkreślono w komunikacie KP: Zniesiony będzie obowiązek przedkładania do rejestracji pojazdu dowodu własności, jeżeli od ostatniej rejestracji pojazdu nie nastąpiła zmiana w zakresie jego własności. Warto jednak pamiętać, że nowe przepisy nie nabierają mocy prawnej od razu. Kancelaria wskazała, że ustawa wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia, przewidziane są jednak liczne wyjątki. Dodała, że niektóre z wprowadzanych regulacji, wymagające wdrożenia rozwiązań technicznych, mają obowiązywać dopiero po ogłoszeniu przez upoważnionego ministra stosownego komunikatu. Zobacz: Kara za niewskazanie kierowcy na zdjęciu z fotoradaru nielegalna? Tagi: jazda autem bez prawa jazdyprawo jazdyprzerejestrowanie autarejestracja samochodutablice rejestracyjnezachowanie numeru i tablic rejestracyjnych Aktualności
kiedy resetuje sie dwutygodniowy czas jazdy